Słuchanie i przeżywanie pięknej muzyki porusza coś w nas, zmienia nasz stan świadomości, pobudza naszą psychikę, tworzy abstrakcyjne myśli, potrafi nawet wywołać silne emocje – zabiera nas w podróż niesioną śpiewem i wibracjami.
Jednak prawdziwa magia i głębia doświadczania cudu muzyki, moim zdaniem, ujawnia się, dopiero gdy pozwolimy, aby nasze ciało dołączyło, razem z ekspresją, ruchem i energią kinetyczną.
Podobnie, gdy malarz, rzeźbiarz, czy inny artysta transformuje swoje wewnętrzne przeżycia, potencjał, który w nim się obudził w dzieło, które może zostać doświadczone w świecie zewnętrznym.
Cała głębia, która tworzy się w nas podczas słuchania pięknej muzyki, gdy pozwalamy jej zatańczyć poprzez nasze ciała, rozwija się, wzrasta nawet wielokrotnie – prowadzi to do niezwykłych doświadczeń, które umykają racjonalnemu pojmowaniu rzeczywistości.
Często dają one terapeutyczne wglądy, uwalniają trudne emocje, pozwalają sięgnąć po swoje zasoby, a nawet przynoszą momenty interpretowane jako kontakt z „siłą wyższą”.
Samo pisanie o tym porusza mnie dogłębnie, serce zdaje się rosnąć, a ciało przepełnia energia do działania.
Przez okres lata byłem dosłownie i w przenośni bardzo blisko ziemi, pora znów wznieść się w przestworza.
0 Comments