Ciężko o dokładne liczby, ale około 5% społeczeństwa ma ADHD. Niezdiagnozowane, nieuświadomione, nieleczone – znaczącą wpływa na życie, prowadzi do ryzykownych zachowań, przeszkadza w realizacji celów, utrudnia stworzenie stabilnych relacji, wzmacnia tendencje uzależnieniowe, obniża poziom motywacji, powoduje rozchwianie emocjonalne, bardzo ciężko jest się zorganizować, itd.

Oczywiście jest też druga strona medalu. Osobiście doświadczam również spontaniczności, otwartości, entuzjazmu, kreatywności, twórczości, optymizmu i mam niemal nieskończone pokłady energii. Ile tych cech jest wynikiem ADHD – trudno powiedzieć.

Swoją diagnozę przeszedłem w marcu zeszłego roku, dopiero w wieku 30 lat. I była to jedna z ważniejszych informacji w moim życiu. Dzięki temu, że wiem, że mój mózg działa inaczej, wiem też, że muszę się o wiele bardziej starać, aby utrzymać odpowiedni poziom pobudzenia, pielęgnować spokój, zwalniać, robić przerwy, ograniczać kawę, itd.

Dla mnie bardzo pomocne okazały się: codzienna medytacja, tai-chi, tantra, radykalne ograniczenie czasu na socjal mediach, łapanie momentów, gdy się „podpalam” i zwalnianie zanim energia wymknie się spod kontroli.

Powodzenia wszystkim z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi! To wspaniały dar, którym zostaliśmy obdarowani, tylko należy nauczyć się obsługiwać swój nieneurotypowy mózg. 🧠❤️‍🔥

Categories: Inspiracje

0 Comments

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.