Taniec jest moim największym uzdrowieniem, drogą do samego siebie. W tańcu mój wewnętrzny ogień zasila, nie spala – a spokój opada na mnie niczym deszcz – w najlepszym momencie.
Witam w nim każdy ruch, emocje, myśli, marzenia, obawy – taniec wszystko pomieści i rozwinie w naturalny sposób.
Tańczę, bo zabiera mnie to do intuicyjnej mądrości, do prawdy o mnie i tego, jaki chcę być w świecie. Pragnę zgłębić tą mistyczną sztukę, której fascynacją zostałem obdarowany.
Doświadczenie wstydu i zamknięcia, które było moją rzeczywistością przez wiele lat, zestawione z przepływem i autentycznością w tańcu, pokazuje mi, że absolutnie wszystko jest możliwe.
(przepociłem dziś 3 koszulki )
0 Comments