https:/home/pisarze/domains/kamilmross.pl/public_html/www.nasa.gov/

Dwa zdjęcia, które widzisz przedstawiają to samo – niegdyś ostatnia planeta Układu Słonecznego, która w 2006 roku straciła planetarny status, gdy okazało się, że przestrzeń kosmiczna jest wypełniona obiektami o zbliżonej wielkości.

Czym się różnią? Rozdzielczością.

Na co dzień operujemy w bardzo uproszczonej wizji rzeczywistości. Aby sprawnie funkcjonować i nie marnować ograniczonych sił na mierzenie się z wielką niewiadomą, jaką jest Życie stosujemy uproszczone reguły wnioskowania.

Dotyczą one reagowania w sytuacjach społecznych, podejmowania decyzji, analizowania dostępnych informacji, itd. – nasza wizja staje się bardzo, bardzo niewyraźna.

Jest to związane również z niepełnym obrazem siebie, podtrzymywaniem i samo potwierdzaniem póz i ról, powtarzaniem schematów relacyjnych, historii rodzinnych itd.

Wolimy nie wiedzieć, niż mierzyć się z prawdą.

Świadoma praca nad sobą podczas terapii, warsztatów, ceremonii, podróży, rozmyślań – tam gdzie możliwości i warunki do tego, aby przyjrzeć się samemu sobie i rzeczywistości w okół – wszystko to sprawia, że Twoja wizja staje się bardziej wyraźna. Zaczynasz dostrzegać subtelności i szczegóły.

Wraz ze wzrostem świadomości rośnie odpowiedzialność – skoro już wiesz jakie jest źródło i ukryta krzywda za destrukcyjnym zachowaniem, trwanie w nim jest również świadomą decyzją.

„Prawda w oczy kole.” – szczególnie, gdy obraz, który zaczyna nam się jawić odbiega znacznie od tego, do czego się przyzwyczailiśmy.

Dopóki wszystko działa, jak należy głębsza analiza stanu rzeczy nie jest potrzebna – dopiero, gdy pojawia się znaczący problem, coś co wybija nas ze znanych torów, wtedy stajemy oko w oko ze złożonością.

Dopóki samochód spełnia swoją funkcje, traktujesz go jako praktyczne urządzenie, część swojej codzienności, nie zastanawiasz się nad złożonością silnika, procesów chemicznych odpowiedzialnych za przemianę paliwa w energię itd. Dopiero, gdy przestanie działać, zepsuje się na środku opuszczonej drogi, wtedy dopiero przyjdzie Ci się zmierzyć z jego złożonością. Dopóki samochód jest tylko sposobem na przedostanie się z punktu A do punktu B, dopóty możesz myśleć o nim w niskiej rozdzielczości – nie ma znaczenia, że nie masz pojęcia o tym, jak funkcjonuje, fakt ten jest całkowicie niewidzialny.

Mimo, że świadomość złożoności może być przytłaczająca, umożliwia nam na wyjście poza ograniczające schematy, po uporaniu się z ciężarem prawdy, każdy kolejny kawałek, który odkrywamy o sobie, urzeczywistnia pełen obraz naszej Istoty.

A jest to widok wart całego zachodu.




Categories: Inspiracje

0 Comments

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.